• Witam Was kochane Dzieci i zapraszam do pracy.

          Dziś zajęcia związane z WASZYM świętem.

          Gmina Jedwabne

          Temat dzisiejszego dnia: Piłka dla waszystkich.

           

          1. Utrwalamy dni tygodnia- ćwiczenia: oddechowe, artykulacyjne i słuchowe, na podstawie wiersza Ewy Małgorzaty Skorek Dni tygodnia.

          Jakie nazwy dni

          tygodnia znamy?

          Czy wszystkie nazwy

          dni pamiętamy?

          Jeśli ktoś lubi

          takie zadania,

          niech się zabiera

          do wyliczania.

          Powietrza dużo

          buzią nabiera

          i na wydechu

          niech dni wymienia:

          − poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela.*

          Jeśli za trudne

          było zadanie,

          ćwicz dalej z nami

          to wyliczanie.

          − Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek,

          piątek, sobota, niedziela.*

          2. Ćwiczenia poranne: 

          • Zabawa orientacyjno-porządkowa Różne powitania.

           

          Dzieci  poruszają  się  w dowolny sposób.  Na hasło rodzica : Witamy się.., przerywają ruch i wykonują zadania:

          − Witają się nasze kolana…(po każdym powitaniu na nowo się poruszają- biegają, skaczą, maszerują

          − Witają się nasze plecy

          − Witają się nasze łokcie

          − Witają się nasze czoła

          − Witają się nasze nosy, itd.

           

          •  Ćwiczenia wyczucia ciała i przestrzeni – Wiatraczki.

           

          Dzieci obracają się wokół własnej osi z rozłożonymi w bok rękami, w jedną i w drugą stronę.

           

          •  Ćwiczenia rąk i nóg – Spacer raków.

           

          Dzieci poruszają się tyłem, w siadzie podpartym, w różnych kierunkach.

           

          •  Podskoki – Skaczące piłeczki.

           

          Dzieci podskakują nisko – przy słowachmałe piłeczki

          Skaczą  wysoko – przy słowach: duże piłki

           

          •  Ćwiczenia równowagi – Na huśtawce.

          Dzieci w parze z rodzicem, podają sobie ręce; naprzemiennie wykonują przysiady.

           

          •  Ćwiczenia dużych grup mięśniowych – Myjemy się po zabawie.

           

          Dzieci naśladują mycie poszczególnych części ciała rodzica, a rodzic dziecka

          .

          •  Ćwiczenia uspokajające – Maszerujemy i mówimy rymowankę.

           

          Dzieci maszerują po obwodzie koła, rytmicznie klaszcząc i powtarzając rymowankę:

           My jesteśmy dzieci, my kochamy słońce, ptaki śpiewające i drzewa szumiące.

           

          3. Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Piłka dla wszystkich.

          Książka (s. 82–83) .

          Dzieci słuchają opowiadania i oglądają ilustracje w książce.

           

          Niepełnosprawny Franek z grupy Ady często śnił o tym, że gra w piłkę nożną. W snach nie

          siedział na wózku inwalidzkim, tylko biegał po boisku najszybciej z całej drużyny i strzelał najwięcej goli.

            – Brawo, Franek! – krzyczeli kibice.

            – To najlepszy zawodnik! – rozlegały się głosy.

            Jednak gdy szczęśliwy i dumny Franek otwierał oczy, od razu uświadamiał sobie, że to był

          tylko sen, a on nigdy nie zostanie piłkarzem. Patrzył na swoje nogi, którymi nie mógł poruszać, i robiło mu się wtedy bardzo smutno.

            Ada przyjaźniła się z Frankiem i bardzo lubiła się z nim bawić. Pewnego dnia zauważyła, że

          chłopiec jest wyjątkowo radosny. Miał roześmiane oczy i wesoło pomachał do niej, gdy tylko

          pojawiła się w sali. Dziewczynka była ogromnie ciekawa, co jest tego przyczyną. Może dostał

          długo oczekiwany bilet do teatru? A może spełniło się jego marzenie o jeździe na koniu?

            – Cześć! Nie uwierzysz, co się stało! – powiedział Franek, gdy Ada usiadła przy nim na dywanie.

            – Opowiedz.

            – W sobotę pojechałem z moim starszym kuzynem na mecz piłki nożnej. Grały drużyny

          z dwóch różnych szkół. Byłem bardzo blisko i mogłem obserwować każdy ruch zawodników!

            – To świetnie. Ja nie przepadam za oglądaniem meczu, ale cieszę się, że ci się podobało –

          odpowiedziała Ada.

            – Mój kuzyn podwiózł mnie do ławki, na której siedzieli zawodnicy rezerwowi. I całe szczęście, bo bramkarz skręcił nogę w kostce i trzeba go było zastąpić. Wyobraź sobie, że nagle ktoś kopnął piłkę, a ja ją złapałem!

            – Ojej! Zostałeś bramkarzem?

            – Nie. Po prostu piłka wypadła poza boisko i leciała prosto na mnie. Chwyciłem ją i rzuciłem z powrotem jednemu z napastników.

            – Brawo!

            – A wtedy on na mnie nakrzyczał…

            – Jak to nakrzyczał? Powinien ci podziękować – zdziwiła się Ada.

            – Niestety, nie. Powiedział, żebym się stamtąd wynosił, bo tylko przeszkadzam. A jego koledzy się śmiali i słyszałem, jak mówią o mnie „krasnal na wózku”.

            – Prawdziwi sportowcy się tak nie zachowują! – zezłościła się Ada.

            – Jeden z nich zaczął pokracznie chodzić i wskazywał na mnie palcem, a potem wszyscy

          śmiali się z moich butów. Chciałbym chodzić, nawet taki wykrzywiony, a ja przecież nie mogę chodzić wcale… Pomyślałem, że piłka jest nie dla mnie.

            – Myślałam, że opowiesz mi o czymś wesołym. Jak cię zobaczyłam, wyglądałeś na szczęśliwego, a ta historia jest smutna – stwierdziła Ada.

            – Bo jeszcze wszystkiego ci nie opowiedziałem! – uśmiechnął się Franek. – Potem wydarzyło się coś wspaniałego!

            Ada była bardzo ciekawa, a Franek opowiadał dalej:

            – Mój kuzyn bardzo się zdenerwował i zdecydował, że zabierze mnie z tego boiska, chociaż

          mecz rozgrywał się dalej. Kiedy odjeżdżałem, usłyszałem dźwięk gwizdka. Kapitan drużyny

          przerwał mecz i zwołał wszystkich zawodników. Nie słyszałem, co do nich mówił, ale po chwili dogonił nas, a za nim przybiegła reszta drużyny. Powiedział do mnie tak: „Jako kapitan Niebieskich chciałem cię przeprosić za zachowanie moich kolegów. Oni zresztą zrobią to sami”. I wtedy każdy z piłkarzy podszedł do mnie i podał mi rękę. Widziałem, że było im wstyd. Zapytali, jak mam na imię i co mi właściwie dolega.

            – To dobrze, bo już chciałam się wybrać z Olkiem na to boisko i im dokopać! – powiedziała

          stanowczo Ada.

            – Chciałaś ich zbić? – spytał zaskoczony Franek.

            – Nie, dokopać im kilka goli. Jak się zdenerwuję, to potrafię kopnąć tak mocno jak stąd do

          Krakowa!

            – To szkoda, że cię tam nie było – zaśmiał się chłopiec.

            Franek opowiedział Adzie ciąg dalszy tej historii. Zawodnicy dowiedzieli się, że chłopiec

          doskonale zna zasady gry w piłkę nożną, bo razem z tatą ogląda każdy ważny mecz. Zaproponowali Frankowi, żeby został sędzią, dali mu gwizdek i posadzili na honorowym miejscu,

          z którego miał świetny widok na całe boisko. Od tej chwili chłopiec bacznie obserwował grę,

          dawał sygnały zawodnikom, a nawet zadecydował o jednym rzucie karnym. Okazało się, że

          jest bardzo dobrym i uważnym sędzią i nikt nie powiedział o nim „sędzia kalosz”, czyli taki, który

          się nie zna na grze i ciągle się myli.

            – I wiesz, co mi powiedzieli na pożegnanie? – zakończył opowieść Franek. – Powiedzieli,

          że skoro mam niesprawne nogi i nie mogę grać w piłkę nożną, to przecież mam sprawne ręce

          i mogę grać w koszykówkę. Mój tata dowiedział się, kto prowadzi drużynę koszykarską dla zawodników na wózkach, i od jutra zaczynam treningi. A ja myślałem, że piłka jest nie dla mnie.

            – Piłka jest dla wszystkich! – powiedziała Ada. – Zobaczysz, kiedyś przyjdę na mecz koszykówki. Ty będziesz najlepszym koszykarzem, a ja będę piszczała najgłośniej ze wszystkich kibiców.

           

           4. Rozmowa na temat opowiadania.

           − Co śniło się Frankowi?

           − O czym opowiadał Adzie?

           − Jak zachowywali się chłopcy?

           − Co zrobił ich kapitan?

           − Kim został Franek na meczu?

           − Co powiedzieli chłopcy Frankowi na pożegnanie?

           − Co będzie ćwiczył Franek?

           − Jak oceniacie zachowanie chłopców na początku, a jak potem, po rozmowie z kapitanem?

           

          5. Wyjaśnienie pojęcia tolerancja.

          Tolerancja  oznacza  cierpliwość  i  wyrozumiałość  dla  odmienności.  Jest  poszanowaniem

          cudzych uczuć, poglądów, upodobań, wierzeń, obyczajów i postępowania, choćby były

          całkowicie odmienne od własnych albo zupełnie z nimi sprzeczne. Współcześnie rozumiana tolerancja to szacunek dla wolności innych ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia.

          Rodzic  pyta:

           − Czy chłopcy byli tolerancyjni?

           − Czy znacie inne przypadki braku tolerancji? (Wyśmiewanie się z ludzi o innym kolorze skóry, innego wyznania…).

           − Czy należy wyśmiewać się z kogoś, dlatego że jest gruby, jeździ na wózku…?

           

          6. Zabawa Piłka nożna.

          Dzieci naśladują grę w piłkę nożną – biegają za piłką, kopią ją.

          Na sygnał – klaśnięcie– zatrzymują się i mówią za N. rymowankę:

          Piłka tu, piłka tam,

          w piłkę nożną sobie gram.

           

          7. Ćwiczenia ruchowe – naśladowanie chodzenia po różnym podłożu i w różnych warunkach.

          Dzieci naśladują chodzenie, Np.

           − po piasku,

           − po kamieniach,

           − gdy wieje mocny wiatr,

           − przez rwący strumyk,

           − po głębokim śniegu…

          8.Karta pracy, cz. 4, s. 54.

          Rysowanie siebie w swoim ulubionym ubraniu, ze swoją ulubioną zabawką. Kolorowanie ramki swoim ulubionym kolorem. Samodzielne pisanie swojego imienia (swoich imion) i nazwiska (lub z pomocą R.)

           

          Dla chętnych:

          Dziś zapraszam na zabawę na własnym podwórku spacer z Rodzicami.

          Miłej pracy! Pozdrawiam serdecznie Ciocia Asia;-) 

          Maj 2018 – Portal Gminy Ornontowice